Wszystko wskazuje na to, że podatników może czekać kolejna rewolucja. Tym razem chodzi o interpretacje podatkowe. Jak się okazuje, w grę wchodzi podwyżka opłat za interpretację podatkową. Przedsiębiorcy będą musieli zapłacić nawet kilkukrotnie więcej.
Osoby, które chcą wiedzieć, czy prawidłowo zastosują przepisy podatkowe, mogą złożyć wniosek o interpretację indywidualną. Taka możliwość przysługuje zarówno osobom fizycznym, które nie prowadzą działalności gospodarczej (i np. mają wątpliwości, czy powinni zapłacić jakiś podatek lub jaka stawka obowiązuje w ich przypadku) jak i przedsiębiorcom.
Obecnie koszt złożenia takiego wniosku nie jest wysoki – wynosi tylko 40 zł. Z tego względu podatnicy całkiem chętnie korzystają z takiego rozwiązania, ponieważ pomaga im w upewnieniu się, że nie będą mieć później kłopotów ze strony organów podatkowych. Problem polega jednak na tym, że szykuje się znacząca podwyżka opłat za interpretację podatkową. – taka propozycja znalazła się w najnowszym projekcie nowelizacji ordynacji podatkowej.
Z projektu wynika, że ustalona zostałaby górna granica opłat. Dla przedsiębiorców wyniosłaby ona… 100 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. W przypadku osób fizycznych maksymalna opłata za wydanie interpretacji miałaby natomiast wynieść 1 proc. najniższej krajowej.
W projekcie zapisano również, że ostateczna decyzja o wysokości opłat należałaby do ministra finansów; maksymalne stawki byłyby przedstawiane w odpowiednim rozporządzeniu. Jednocześnie, co ciekawe, stawka dla przedsiębiorców miałaby różnić się w zależności od tego, który naczelnik urzędu skarbowego jest właściwy dla danego podmiotu – a zatem, w praktyce, od wielkości przedsiębiorstwa. Najwięcej miałyby oczywiście zapłacić największe podmioty. W ich przypadku wydanie interpretacji podatkowej mogłoby wstępnie kosztować nawet 2800 lub 1400 zł. Mniejsze firmy i jednoosobowe działalności gospodarcze musiałyby natomiast zapłacić 400 zł – a zatem i tak dziesięciokrotnie więcej, niż obecnie.
Podwyżka opłat za interpretację to jednak tylko jedna z planowanych zmian. Oprócz tego MF chce, by miały one 5-letnią ważność (obecnie są bezterminowe). W dodatku skasowane mają zostać wszystkie interpretacje sprzed 1 stycznia 2019 r. To z kolei mogłoby oznaczać, że wielu przedsiębiorców musiałoby złożyć nawet kilka czy kilkanaście wniosków o interpretacje podatkowe, jeśli zostały one wydane w konkretnej sprawie przed tym terminem i zostaną unieważnione. Co więcej – nie ma żadnej pewności, że fiskus zajmie takie samo stanowisko jak wcześniej.